czwartek, 21 lutego 2013

Web 3.0 jest bliżej niż myślisz


Web 3.0 to termin, który stworzony by opisać dalszą ewolucję Internetu, to koncepcja przetworzenia zawartości stron do wzorca czytanego przez różne aplikacje, systemy wykorzystujące sztuczna inteligencje,

Strony Web 3.0 będą też zdolne do rozpoznania zamiarów internauty na podstawie kontekstu przekazu danych.

Web 3.0 kojarzy się z zasobami tak opisanymi metadanymi, by przeglądarki nie maiły wątpliwości jakie zasoby nam podpowiedzieć, by rozumiały o co nam chodzi i zamiast 5 milionów stron wskazywały nam informacje i wiedzę pasującą do naszych potrzeb. To także implementacja sztucznej inteligencji do wnętrza sieci.

Jednym z podstawowych założeń Web 3.0 jest sieć semantyczna, czyli oparta na znaczeniach, na kontekścieSieć semantyczna to idea Tima Bernersa-Lee (odpowiedzialnego także za pierwszą przeglądarkę www czy standardy stron internetowych). Opisana została przez niego oraz jego współpracowników już w 2001 roku w Scientific American.
Jak twierdzą eksperci do prawdziwego rozkwitu takiej sieci brakuje nam zapewne co najmniej kilku lat (chociaż sądząc po obecnym tempie rozwoju Sieci, równie dobrze może stać się to dość szybko) - głównie z powodu zbyt słabo rozwiniętych narzędzi oraz braku odpowiedniej mocy obliczeniowej. Są już jednak pewne przesłanki wskazujące, że Web 3.0 nie jest już jedynie odległą mrzonką.

A jak to ma działać? Obecnie istniejące roboty wyszukujące, te, z których korzystamy codziennie, działają na dosyć prostej zasadzie bazowej - sprawdzają jak często dane słowo pojawia się na danej stronie oraz ile odnośników do witryny tej prowadzi. Takim robotom brakuje jednak sprytu.

Web 3.0 - co nas czeka?

Starając się utrzymać treść na poziomie raczej popularnonaukowym, niż naukowym definicja Web 3.0 będzie dość uproszczona. Kolejne "wydanie" Sieci w dojrzałej wersji zakłada istnienie inteligentnych robotów, które będą w stanie odnaleźć interesujące nas informacje na podstawie kontekstu (najtańsze meble, najkrótszy utwór danego wykonawcy) i częściowo przejmą niektóre funkcje komunikacji w Sieci (ustalenie wolnych terminów spotkania dwóch osób, rezerwacja stolika). Internet będzie bardziej "dopasowany" do użytkowników; będzie odgadywał ich potrzeby bez konieczności dawania wyszukiwarce precyzyjnych wskazówek.
Już teraz eksperci wskazują na fakt, że ilość danych znajdujących się w Internecie staje się zbyt duża na możliwości "tradycyjnych wyszukiwarek". Trzeba wypracować nowe sposoby, w jakie wiedza może być systematyzowana i odnajdywana. Web 3.0 w znacznej mierze opiera się na rozwoju sztucznej inteligencji i nie sposób zaprzeczyć, że ten, komu pierwszemu uda się zaimplementować podstawowe założenia Web 3.0 zdetronizuje obecnych władców Internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz